Wzmacnianie odporności psychicznej
Co oznacza odporność psychiczna?
To, że ktoś jest odporny psychicznie, nie oznacza że jest twardy jak kamień, niezdolny do przeżywania słabości czy przykrych uczuć. Wręcz przeciwnie, osoba odporna psychicznie jest zdrowa – tzn. ma zintegrowane wszystkie obszary życia, niczego nie wypiera, przed niczym nie ucieka, doświadcza zarówno miłych uczuć jak i rozpaczy, wściekłości, strachu czy wstydu. Mówiąc bardzo obrazowo, to że ktoś płacze, ma trudności z podjęciem decyzji, po raz kolejny popełnia jakiś błąd, czy obawia się porozmawiać z przełożonym lub poddał się psychoterapii, nie oznacza, że brak mu odporność psychicznej. Przyznanie się do trudnych uczuć, jest niejednokrotnie dużo bardziej wymagające niż ich skrzętne ukrywanie. W odporności psychicznej mamy do czynienia z takim konstruktem psychicznym, który chroni przed załamaniem się w sytuacji stresu.
Osoby odporne psychicznie to takie, które mają poczucie wpływu na swoje życie. To taka pewność i wewnętrzne przekonanie, że mogę wziąć sprawy w swoje ręce i działać, a nie poddawać się zniechęceniu. Jest to aktywne i refleksyjne podchodzenie do swojego życia, takie w którym człowiek zadaje sobie pytanie: po co robię to co robię? Czego dowiedziałem się o sobie w tej sytuacji? Jakie zmiany mogę wprowadzić w swoim życiu? Takim osobom towarzyszy też pewna mądrość, polegająca na tym, że potrafią rozróżnić rzeczy, które mogą zmieniać od tych, których nie mogą zmienić. Nawet jednak, jeśli nie mogą zmienić danej sytuacji, to starają się pracować nad swoim podejściem do niej, nad swoim sposobem myślenia o tym, co im się przytrafiło. Jaki to ma związek z odpornością na stres? Otóż to, jak bardzo daną sytuację odbieramy jako stresującą zależy od przekonania o możliwości kontroli nad tym co się wydarzyło. Im nasze poczucie kontroli nad sytuacją (przekonanie że mogę coś w tej sytuacji zrobić) jest mniejsze tym potężniejszy stres odczuwamy.
Psychoterapeuta Poznań – możemy Ci pomóc.
Osoby odporne psychicznie głęboko angażują się w to co robią. Nie muszą robić wielkich rzeczy, ale drobne rzeczy robią z wielkim oddaniem. Jak to możliwe? Otóż ten rodzaj zaangażowania wynika z poczucia sensu tego co się robi, poczucia przyczyniania się do jakiegoś większego dobra. Zupę można ugotować z miłością i myślą o tym, że zaspokoi ona głód tych, którzy będą ją jeść, odżywi ich organizm, rozgrzeje i przyczyni się do ich lepszego samopoczucia. Ale można też ugotować ją z poczucia przymusu, w zdenerwowaniu, z gniewem wrzucając poszczególne jej składniki do garnka, z poczuciem że oto jest się obciążonym kolejnym zadaniem. Drzwi można zamknąć niedbale i z hukiem, w pośpiechu, ale można też zamknąć je delikatnie, stanowczo z szacunkiem dla innych osób przebywających w otoczeniu oraz z szacunkiem dla samego jakże użytecznego przedmiotu. Funkcja ochronna dla psychiki w tym wypadku wynika stąd, że jeśli jestem przekonany, że to co robię ma głębszy sens, to mam więcej wytrwałości, nie zniechęcam się tak szybko, stres mnie nie rusza tak bardzo. Tylko życie w zgodzie z wartościami, które się wyznaje sprawia, że człowiek jest w stanie całym sobą zaangażować się w to, czym się zajmuje.
Osoby odporne psychicznie traktują trudności jak wyzwania. Nie paraliżuje ich strach przed sytuacjami nowymi, nieznanymi, konfliktowymi, kłopotliwymi. Nie paraliżuje, co nie oznacza, że tego strachu nie odczuwają. Działają mimo lęku czy niepewności. Skomplikowane sytuacje, kontakt z uciążliwymi osobami, nowe zadania do wykonania, porażki, upokorzenia, niepowodzenia są dla nich okazją do tego, aby rozwijać swoją cierpliwość, empatię, kreatywność, nauczyć się czegoś nowego. W sytuacjach trudnych nie uciekają przed problemem, nie próbują wmówić sobie że problemu nie ma, udawać, że nic się złego nie dzieje, zrzucić winę na innych lub zapić problem alkoholem, zajeść słodyczami czy znieczulić się Internetem. W ten sposób skuteczniej rozwiązują swoje problemy, co chroni ich przed nadmiernym i przeciągającym się w nieskończoność stresem.
Osoby odporne psychicznie są zdolne do odczuwania i wzbudzania w sobie przyjemnych uczuć. Niby nic nadzwyczajnego, lecz okazuje się, że nie wszyscy mają tę umiejętność, aby poprawić sobie nastrój w zdrowy skuteczny sposób. Są też ludzie, którzy przez większość czasu odczuwają nieprzyjemne emocje, są poirytowani, nabuzowani, przygnębieni lub ciągle zniechęceni i narzekający. W tym wypadku nie mówimy o odporność na stres. Doświadczanie przyjemnych uczuć, chroni przed negatywnym skutkami stresu, poprawia samopoczucie, pozwala nabrać dystansu do problemów, rozładowuje napięcie i daje nadzieję na rozwiązanie problemów. Człowiek, żeby zachować zdrowie psychiczne musi przeżywać też smutek, żal, przygnębienie, nie ma w tym nic złego, o ile taki stan nie przedłuża się nadmiernie i nie zakłóca normalnego funkcjonowania. Każdą stratę trzeba odżałować, opłakać, przeżyć smutek. I jest to coś naturalnego. Nie powinniśmy uciekać przed nieprzyjemnymi stanami. Ludzie odporni na stres nie tylko nie uciekają przed nieprzyjemnymi emocjami, ale dbają też oto aby doświadczać przyjemnych uczuć. Mają rozeznanie jakie aktywności sprawiają im przyjemność, wiedzą co daje im radość i sięgają po to często, żeby odpocząć i cieszyć się życiem. Nie żałują czasu na to, żeby delektować się tym, co jest dla nich dobre i przyjemne. Przede wszystkim jednak są w kontakcie ze sobą, znają siebie, wiedzą co lubią robić. To nie są wielkie rzeczy, może rozmowa o wędkarstwie, może nowy gadżet myśliwski, może filiżanka kawy z sąsiadką lub ładnie pachnący krem poprawią nam nastrój w taki sposób, że znów nabierzemy energii do życia.
Osoby odporne psychicznie są zdolne do odczuwania wdzięczności. Wdzięczność jest pewnym sposobem patrzenia na to co mi się w życiu przydarza. Wdzięczność powoduje, że dostrzegamy otrzymywane dobrodziejstwa, czujemy się obdarowani. Wówczas koncentrujemy się nie na samym cierpieniu, które też jest naszym udziałem, ale widzimy swoje życie szerzej. Zauważamy dobre rzeczy, zauważamy że otrzymaliśmy coś cennego. Nie musi to być nic spektakularnego. Czy nie jest wartościowa kanapka, którą przygotowała mi z takim oddaniem żona? Z pewnością myślała o mnie przygotowując ją, chciała się o mnie zatroszczyć, może robi to codziennie dla mnie, czyż nie jest to coś cennego? A to, że moje dziecko opowiedziało mi dziś o swoim dniu w szkole czy to nie jest wartość? Jak bardzo obdarza mnie zaufaniem mówiąc mi o swoich trudnych przeżyciach. A czy nie można być wdzięcznym nawet za to, że ktoś starannie przygotował artykuł, który tak mi się podoba w gazecie lub że ktoś przecież pozamiatał klatkę schodową, dzięki czemu jest czysto? Wreszcie można być wdzięcznym za to, że znów się obudziłem (bo przecież wcale nie musiało tak się stać), że jest ładna pogoda lub że jest brzydka pogoda i mogę zawinąć się w koc z kubkiem herbaty. Kiedy zauważam, że ktoś zrobił dla mnie coś dobrego, to również we mnie rodzi się pragnienie, żeby być dobrym dla innych lub żeby być przynajmniej przyzwoitym. Jeżeli jest w nas dużo wdzięczności do innych, do otaczającego świata to jesteśmy chronieni przed poczuciem bycia osamotnionym, nikomu niepotrzebnym, bezwartościowym, niezasługującym na nic dobrego, przed myśleniem, że nam życie rzuca tylko kłody pod nogi. W ten sposób każdą sytuację stresową, łatwiej będzie nam znosić, bo będziemy potrafili dostrzegać dobre rzeczy, których w tym trudnym czasie doświadczamy. Amerykańska armia szkoli się w odczuwaniu wdzięczności dzięki czemu wzmacnia swoją psychikę i uodparnia się na stres bojowy.
Pszycholog dziecięcy w Poznaniu – pomoc dla Twojego dziecka.
Osoby odporne na stres dbają o bliskie relacje z ludźmi. Bliskie, to znaczy takie, w których ktoś się o nas troszczy i my troszczymy się o niego. Znajomi z facebooka się więc nie zawsze się tu wliczają. Ktoś kiedyś powiedział, że jedna bliska osoba wystarczy aby nie czuć się samotnym, a kilka aby poczuć się szczęśliwym. Nie ma się co oszukiwać bliskie relacje wymagają czasu, poświęcenia uwagi, troski, zaangażowania w życie drugiego człowieka, a także przełamywania siebie, swoich oporów, niechęci i zranień. Żeby pogłębiać więź z bliskimi można zadbać o to, by rzeczy które robimy w rodzinie wykonywać z większą uwagą i miłością. Na przykład:
- Można witać się z domownikami nie tylko rzucając szybkie „cześć” ale też popatrzeć w oczy, uśmiechnąć się, przytulić, dać buziaka
- Robiąc herbatę sobie, zapytać czy ktoś jeszcze nie ma na nią ochoty
- Prosząc kogoś o drobną przysługę nastawić się na to, że ktoś ma prawo odmówić
- Wyłączyć lub odłożyć telefon, kiedy rozmawiam z małżonkiem lub dziećmi
- Wyłączyć telewizor, kiedy jemy posiłek lub rozmawiamy
- Co jakiś czas wyręczyć małżonka w nielubianej przez nas czynności, np. wyprasować koszule, wyrzucić za kogoś śmieci
- Co jakiś czas zaproponować małżonkowi żeby poleniuchował, a samemu wszystkim się zająć
- Zapytać się bliskiej osoby: czy jest coś, w czym mogę Ci dziś pomóc?
- Zająć się domowymi czynnościami z myślą o tym, jak bardzo to co robię przysłuży się innym, ułatwi lub uprzyjemni im przebywanie w domu
- Pobawić się z dziećmi w zabawę, którą same zaproponują
- Jeść z rodziną nieśpieszne śniadania w weekendy
- Zrobić komuś drobny prezent
Bliskość osiągamy też w ten sposób, że dzielimy się swoimi uczuciami, przeżyciami, poglądami z drugim człowiekiem. Wysyłanie smsów z emotkami odpada. Dzielimy się sobą w sensie emocjonalnym. Opowiadamy o tym, co nam się przytrafiło, w jaki sposób przeżyliśmy daną sytuację. Przyznajemy się do swojego zażenowania, lęku, wyrzutów sumienia, wstydu, głupich rzeczy, które zrobiliśmy. Jeśli tego nie ma, relacje stają się coraz płytsze, a bycie razem sprowadza się do rozmawiania o sprawach powierzchownych, mało ważnych lub organizacyjnych.
Kiedy doświadczamy stresu bliskie osoby są dla nas nieocenionym wsparciem, bo pozwalają nam w bezpieczny sposób wyrazić swoje uczucia, dają nam poczucie bezpieczeństwa oraz pomagają rozwiązać problem.
Dlaczego odporność psychiczna jest ważna dla organizmu?
Istnieje biologiczne powiązanie między układem odpornościowym, a układem współczulnym – pobudzanym w czasie odczuwania stresu. Układ odpornościowy opiera się na równowadze między dwoma głównymi rodzajami komórek odpornościowych. Pierwsza grupa – nadzoruje obronę przeciwwirusową i przeciwbakteryjną. Drugi rodzaj komórek – obronę przeciw pasożytom i alergenom. Długotrwały stres, a konkretnie – nadmiar kotyzolu – nasila odpowiedź immunologiczną organizmu, związaną z drugą grupą komórek – w efekcie zwiększa nasilenie alergii i chorób autoimmuniologicznych. Równocześnie – chroniczny stres wycisza reakcję pierwszej grupy komórek – zwiększając ryzyko infekcji. W chronicznym stresie jesteśmy więc bardziej narażeni na działanie bakterii i wirusów niż wtedy, gdy stres jest krótkotrwały. Dbanie o odporność psychiczną poprzez aktywne i konstruktywne radzenie sobie ze stresem, zmniejsza jego intensywność i czas trwania oraz reguluje działanie układu immunologicznego w naszym organizmie.
Podsumowując, odporność psychiczna oznacza, że osoby przeżywające stres potrafią wyjść z niego bez szkody dla swojego sposobu funkcjonowania. Każdy może zwiększać własną odporność psychiczną jeśli będzie do życia podchodził w sposób świadomy, zastanawiał się nad sobą, wyciągał wnioski i działał. Potrzebne jest także ciągłe pielęgnowanie bliskich relacji i dbanie o dobrą kondycję organizmu, odpowiedni sen, odżywianie a także relaks.
Poniżej znajduje się krótki test odporności psychicznej, który pomoże określić poziom odporności psychicznej:
Na ile dotyczą Cię poniższe stwierdzenia?
Wynik
Ponad 72 punkty: niełatwo wyprowadzić cię z równowagi. Radzisz sobie z wieloma obciążeniami, dorosłeś do wyzwań swojego życia. Niektóre sytuacje są dla ciebie wyraźnie trudne. Jesteś jednak w stanie elastycznie reagować na przeciwności losu i znaleźć takie rozwiązanie, które tobie odpowiada i pomaga w dalszym rozwoju.
67-72 punkty: przeciętna odporność psychiczna. Przeważnie znajdujesz rozwiązanie swoich problemów, choć czasem kosztuje cię to sporo wysiłku. W sumie regenerujesz się bez pomocy z zewnątrz.
Mniej niż 67 punktów: ciężko znosisz stresujące sytuacje. Problemy wywołują często kryzys życiowy. Twój poziom rezyliencji nie jest wysoki. Żeby zmniejszyć ryzyko depresji i schorzeń fizycznych oraz podnieść poziom zadowolenia z życia, powinieneś nauczyć się aktywnie zarządzać stresem, może nawet zastanowić się nad wizytą u psychologa.
Marta Komorowska
Bibliografia:
– Berndt Ch., Tajemnica odporności psychicznej, 2013
– Borucka A., Ostaszewski K., Koncepcja resilience. ”Medycyna Wieku rozwojowego”, nr 12, 2008.
– Sapolsky R., Dlaczego zebry nie mają wrzodów? 2010