Za oknem zima… Chwilami zachwyca majestatem bieli, ciszą, spokojem. Czasem przytłacza długim okresem zimna, pluchy, szarości. Jest porą trudną dla wielu. Zimowe miesiące są okresem niechcianym, nieulubionym bo zimno, smętnie, szaruga… Jest pewnym zastojem w przyrodzie, okresem kiedy fauna i flora spowalniają, zapadają w zimowy sen. To czas kiedy życie pozornie zamiera, panuje zastój, wydaje się, że nic się nie dzieje… Wiele procesów w przyrodzie minimalizuje swoją intensywność, niektóre sprowadzają się do sprawy podstawowej jak przetrwanie.
Potrzeba miłości jest podstawową potrzebą każdego człowieka. Rodzimy się z nią i przez całe życie jej doświadczamy. Kiedy już spotkamy ukochaną osobę obdarowujemy ją swoją uwagą, miłością, zainteresowaniem, a jeśli mamy szczęście, jesteśmy także z wzajemnością obdarowywani. W ten sposób napełniamy swoje „zbiorniki na miłość”. Gary Chapman, amerykański psychoterapeuta, pisarz, antropolog i lingwista uważa, iż każdy człowiek posiada taki wyobrażony zbiornik na miłość. Wypełnianie go jest potrzebne do właściwego funkcjonowania, gwarantuje dobry rozwój indywidualny, a także wzmacnia relacje międzyludzkie. Zbiornik na miłość może być wypełniany każdego dnia na różne sposoby, tak jak istnieją różne sposoby wyrażania miłości.
“ Człowieku, poznaj samego siebie”
– napis w Świątyni Luksorskiej
Współczesny kult ciała skupia całą naszą uwagę na atrakcyjności fizycznej, kształtuje w nas przeświadczenie, że dążenie do ideału jest wartością samą w sobie i popycha ku spełnianiu aktualnych kanonów piękna. Mimo tak żywego zainteresowania cielesnością wciąż brakuje nam świadomości sygnałów płynących z naszego ciała. Czym jest w takim razie słuchanie go?