Pierwszą część artykułu znajdziesz tutaj.
Wiemy już, że stres powstaje w głowie. To znaczy nie samo wydarzenie jest stresujące, ale to jak my spostrzegamy to wydarzenie, co o nim myślimy. To nie inni są winni naszej złości, tylko my jesteśmy za nią odpowiedzialni. To nie druga osoba jest przyczyną mojej złości, tylko to co sobie o niej/o tej sytuacji pomyślałem. Dzięki uważności uczymy się obserwować nasze myśli jako myśli, a uczucia jako uczucia, a nie jako prawdy absolutne – nie zlewamy się z nimi, tylko je obserwujemy. Dzięki temu mamy większą nad nimi kontrolę, nie wciągamy się w nie nadmiernie nie dajemy się ponieść emocjom lub negatywnym myślom..
Myśli są tylko myślami. My jesteśmy czymś więcej niż myśli. Uczucia są tylko uczuciami. Ja nie jestem uczuciem tylko mam uczucia. Ja nie jestem tą myślą, tylko mam tę myśl.
Czy medytacja pomoże mi być bardziej uważnym?
Medytację uważności można stosować, jako remedium na codzienne zabieganie i pośpiech. Szczególnie dla osób, które mają każdego dnia wiele rzeczy do zrobienia i ledwo z nimi nadążają, a do tego nie cieszą się z tego, co robią, bo ciągle goni je czas. Nieposkromiony nawyk ciągłego robienia czegoś, prowadzi do psychicznego i fizycznego wyczerpania. Medytacja to rezerwowanie czasu na bycie, a nie robienie.
1. Usiądź na krześle lub poduszce do medytacji lub małym stołku. Przyjmij postawę z wyprostowanymi plecami.
2. Obserwuj swój oddech –każdy pojedynczy wdech i wydech.
3. Jeśli zauważysz, że rozpraszają cię myśli, po prostu zauważ to i znów powróć do obserwacji oddechu.