Temat diety i wyglądu jest widoczny na każdym informacyjnym portalu, codziennie zasypywani jesteśmy informacjami co jeść, a czego nie, ile kroków dziennie sprzyja dobrej kondycji, czy na przykład, to jak się ubierać, by ukryć zbędne kilogramy.
Temat diety i wyglądu jest widoczny na każdym informacyjnym portalu, codziennie zasypywani jesteśmy informacjami co jeść, a czego nie, ile kroków dziennie sprzyja dobrej kondycji, czy na przykład, to jak się ubierać, by ukryć zbędne kilogramy.
Amerykański psycholog Abraham Maslow w połowie ubiegłego wieku podzielił się ze światem opracowaną przez siebie teorią hierarchii potrzeb. Teorię tę obrazuje znany niemal na całym świecie schemat piramidy Maslowa – wizualna sekwencja potrzeb od najbardziej podstawowych (wynikających z funkcji życiowych), do potrzeb wyższego poziomu (związanych z samorozwojem).
Stresujemy się wszyscy. Jednak czym jest sam stres? Jak zmienia się funkcjonowanie naszego organizmu pod jego wpływem? I dlaczego natura uznała, że właśnie tak będzie dla nas najlepiej? To wszystko wyjaśniam w poniższym tekście.
Tymczasem, ten tekst jest drugą częścią artykułu nt. Homeostazy i allostazy. Jeśli te pojęcia nie są Tobie znane, zachęcam do zapoznania się z częścią pierwszą, gdzie wyjaśniam te zagadkowe pojęcia. 🙂
Pierwsza i podstawowa relacja jaką człowiek nawiązuje w życiu jest to relacja z matką, lub innym głównym opiekunem. Jest to relacja niezbędna dziecku do przeżycia i prawidłowego rozwoju. Taka więź w zależności od faktu, czy daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, poczucie, że jest widziane i potrzebne, buduje podstawowe i nieuświadomione zaufanie do świata i determinuje sposób w jaki w przyszłości jako dorosły człowiek nawiązuje relacje z ludźmi. Pierwsza relacja może dać nam poczucie, że świat jest bezpiecznym miejscem, w którym zaspokajane są nasze potrzeby lub wręcz przeciwnie. To przekonanie na temat świata i ludzi zapisywane jest na poziomie nieświadomym i niesione dalej w dorosłe życie. Taką podstawową więź dziecka z matką nazywamy przywiązaniem.
Emocje są dla nas informacją o bieżących potrzebach – te zaś stanowią siłę napędową naszego życia. Chęć ich zaspokojenia stanowi motywację do podejmowania konkretnych działań i zachowania w określony sposób. Umiejętność radzenia sobie z emocjami, czyli działanie z ich uwzględnieniem, a nie tylko pod ich wpływem, jest znakiem dojrzałości. Aby ją osiągnąć, dziecku niezbędne są z jednej strony warunki biologiczne – dojrzałość układu nerwowego, z drugiej zaś wsparcie ze strony otoczenia oraz narzędzia, które będą wspomagały rozwój regulacji emocjonalnej.
W środowisku coachów, trenerów czy terapeutów usłyszeć czasem można stwierdzenie, że coaching to taki złodziej, który z różnych dziedzin podkrada pasujące do niego elementy. I chyba trudno się z tym poglądem nie zgodzić. Wszak coaching czerpie z różnych nurtów terapii, czerpie z neurobiologii, z nauk społecznych, z mądrości Wschodu, sięga również do sportu. W rozważaniach na temat coachingu zwykle wspomina się – choć nie specjalnie dogłębnie – jaki związek ma z filozofią, szczególnie starożytną. Jedna z największych mądrości zachodniej cywilizacji, wyryta u progu świątyni w Delfach, brzmi poznaj samego siebie (gnothi seauton). Trudno o bardziej bezpośredni kontekst do tych form pomocy, które w swych podstawowych założeniach postulują właśnie ideę samopoznania i mądrości klienta.
W pierwszej części, opublikowanej w marcu 2019 r. omawiałam niektóre obawy związane z pierwszą wizytą u psychologa. Były to: zastosowanie kozetki, czytanie w myślach przez psychologa, stosowanie testów i kwestionariuszy oraz eksperymentu. W części drugiej chcę poruszyć inne zagadnienia.
Stres dotyczy wszystkich żywych organizmów. Zastanówmy się jednak przez chwilę, co nas, ludzi stresuje. Pieniądze, relacje rodzinne, goniący terminy, egzaminy, korki, konflikty. Gazela natomiast nie stresuje się tym co pomyśli o niej zebra, ani nie spędza bezsennych nocy na planowaniu szczegółów ucieczki przed lwem. Zwierzęta, żyjące w naturalnym środowisku, stresują się w przede wszystkim w sytuacjach zagrożenia ich zdrowia lub życia, ponieważ reakcja stresowa jest w tych sytuacjach pomocna w uruchomieniu natychmiastowej, adekwatnej reakcji, która ma na celu ochronić ich życie. Innymi słowy stres pomaga zwierzętom się lepiej adaptować. Wobec tego powinien też pomagać nam ludziom. Jednak dlaczego tak nie jest? Dlaczego stres kojarzy się nam negatywnie? Czy stres jest szkodliwy?
Jeśli chcesz mieć Wartościowe Życie, przygotuj się na cierpienie – tak przekonują psychoterapeuci nurtu terapeutycznego Akceptacji i Zaangażowania (ACT)
To dość mocne słowa, nierzadko budzące wewnętrzny sprzeciw. Bo w końcu po to klient przychodzi do terapeuty, żeby on mu to cierpienie odebrał, a przynajmniej zmniejszył do minimum. A tu okazuje się, że człowiek może wybierać cierpienie, bo ono będzie przybliżać go do tego, co dla niego najważniejsze.
Emocje są naturalną i zmienną częścią naszego życia, są jak pogoda nad polskim morzem 🙂 – czasem słońce, a czasem deszcz. Jest jednak różnica między pogodą za oknem, którą widzimy, obserwujemy jej zmienność, a emocjami, których czasem nie dopuszczamy do siebie, a które dzięki nazwaniu ich, tracą swoją destrukcyjną moc. Taką emocją jest wstyd.