W marcu 2021 minie rok odkąd dotychczas znany nam przewidywalny (a przynajmniej pozornie) świat wywrócił porządek do góry nogami. Początek pandemii, próba odnalezienie się w nowej rzeczywistości, radzenie sobie z niepewnością w różnych kontekstach życia – wszystko to stało się dla nas nową normalnością. Sytuacja poniekąd zmusiła nas do tego, co psychoterapeuci Gestalt nazywają twórczym przystosowaniem tzn. do korzystania z dostępnych zasobów przy jednoczesnym uwzględnianiu ograniczeń. Innymi słowy, niemal każdy z nas musiał zadać sobie pytanie o to, w jaki sposób ma dalej funkcjonować w tej rzeczywistości i dostosować do tego nowe lub przynajmniej zmodyfikowane działania i zachowania. O tym, jak sobie radzić i jaką postawę przyjmujemy wobec wyzwań, pisałem na blogu w kwietniu (patrz link). Dziś chciałbym pochylić się nad tym, jak wspierać biznes w przechodzeniu przez kryzys z uwzględnieniem rozwoju kadry managerskiej.
Potrzeby emocjonalne są uniwersalne dla całej ludzkości, niezależnie od płci, narodowości, kultury, czy czasu, w którym przyszło nam żyć.
Od dłuższego czasu obserwuję w praktyce psychoterapeutycznej tendencję par do podejmowania coraz wcześniejszej decyzji o wspólnym zamieszkaniu. Z zaskoczeniem odkrywam, że najczęściej jest to nieprzemyślana idea, bywa, że naprędce podjęta w sytuacji jakiejś presji.
„- Czy twoja szklanka jest do połowy pusta, czy do połowy pełna? – zapytał kret.
– Chyba jestem wdzięczny, że w ogóle ją mam – odpowiedział chłopiec.”
Charlie Mackesy, „Chłopiec, kret, lis i koń”
Który rodzic nie był w takiej sytuacji, w której zastanawiał się o co chodzi jego dziecku? Dlaczego ostatnio często płacze, dlaczego często wpada w złość… Czasem przyglądając się rodzinie szerzej, można domyślić się, że powodem zmiany w funkcjonowaniu dziecka i występowaniu nagłych napadów złości, czy stanów smutku może być np. pojawienie się rodzeństwa, rozpoczęcie edukacji szkolnej, czy okresy napięcia rodziców wynikające z trudnej sytuacji w małżeństwie. Ostatnio mogło zdarzać się także, że trudna sytuacja związana z koronawirusem oraz długie przebywanie w izolacji mogło powodować nadmierne napięcie emocjonalne w rodzinach, a tym samym u dzieci.
Czy wydaje ci się czasem, że wszystko cię zawodzi – nie możesz polegać na świecie, na innych ludziach, nawet na swoim ciele? Każdy człowiek doświadcza takich momentów. Zapominamy jednak, że możemy zawsze polegać na siłach wewnętrznych, które wbudowane są w nasz układ nerwowy, a ich rozwijanie sprzyja wzmacnianiu rezyliencji.
Ostatnie tygodnie, a nawet miesiące, to czas, gdy o pomocy i o pomaganiu mówi się dużo. Całe szczęście, że nie tylko mówi ale i robi. Oddolna inicjatywa Widzialnej ręki, podczas której ochotnicy robili zakupy dla starszych osób czy dla tych, którzy przebywali na kwarantannie. Mnóstwo posiłków zamawianych dla personelu medycznego, wspierając tym samym nie tylko medyków ale także lokalne restauracje. Wreszcie – znane chyba każdemu żyjącemu w naszym kraju – hot16challange2 i idąca za tym zbiórka pieniędzy. Tyle w świecie codziennym, choć pewnie można by jeszcze mnożyć przykładów.