Według statystyk co trzecie małżeństwo w Polsce kończy się rozwodem, przeważająca liczba z tych związków to małżeństwa wychowujące dzieci. Niewątpliwie rozpad rodziny to wydarzenie bolesne dla każdego z jej członków. Zdarza się, że małżonkowie pochłonięci swoimi trudnymi przeżyciami tracą w tym czasie z pola widzenia dzieci, które stają się, w sytuacji konfliktu rodziców, największymi przegranymi takiej walki. Choćby się bardzo chciało, nie da się sprawić, by rozwód dla dzieci przebiegł bezboleśnie, w końcu wiąże się ze stratą czegoś, co było od zawsze i co dawało poczucie bezpieczeństwa. Są jednak rzeczy, o które mogą zadbać rozstający się rodzice, by ograniczyć dziecku przeżywanie trudnych emocji.
Jak powiedzieć dziecku o tym, że się rozstajemy?
Zanim zastanowisz się jak, ustal „kiedy”. Najlepiej jest porozmawiać z dzieckiem jak najszybciej po tym, gdy razem z partnerem podejmiecie ostateczną decyzję o rozstaniu i ustalicie – na tyle, na ile możecie – jak dalej będzie wyglądać życie wasze i dziecka. Nawet jeśli będziecie chcieli poczekać z taką rozmową na „odpowiedni moment” (a wiadomo, że w zasadzie nigdy takiego nie będzie), dziecko wyczuje, że „coś się dzieje”, a ponieważ nie będzie wiedziało i rozumiało, czym jest owo „coś”, taka atmosfera domowa będzie budziła w nim napięcie i lęk.
Zaplanujcie czas na tę rozmowę, taki, w którym nie będą przeszkadzać wam telefony, sprawy związany z pracą i inne sytuacje. Jeśli jesteście w stanie, porozmawiajcie z dzieckiem razem– będzie to oznaka dla dziecka, że jest to wasza wspólna decyzja. Jeśli nie jesteście gotowi na to, by usiąść razem z partnerem, ustalcie wspólnie, co przekażecie dziecku i przeprowadźcie dwie osobne rozmowy.
Treść rozmowy będzie dostosowana do wieku dzieci, jednak warto poruszyć następujące kwestie: decyzji o rozwodzie, który jest rozstaniem męża i żony, a nie rozstaniem rodzica z dzieckiem, tego, że decyzja została już podjęta (co nie daje furtki na nadzieje i rozczarowanie dziecka), kwestie tego, co i kiedy się zmieni, a także co pozostanie niezmienne. Powiedzcie dzieciom to, co jest istotne dla nich z ich perspektywy – np. omówcie kwestie mieszkaniowe, kwestie szkoły, kontaktu z drugim rodzicom, nie musicie natomiast opowiadać ze szczegółami, jeśli dziecko nie pyta o takie informacje, dlaczego doszło do rozwodu.
Bądźcie otwarci– dowiedzcie się, czy jest coś, o co dziecko chce zapytać w związku z rozstaniem. Jeśli na dany moment nie będzie miało pytań lub nie będzie chciało rozmawiać, zostawcie mu otwartą furtkę: powiedzcie, że jeżeli nasunie mu się jakieś pytanie, może je zadać w każdej chwili.
Przede wszystkim jednak zapewnijcie dzieckow tej rozmowie o swojej miłości do niego. Dziecko może nabrać przekonania, że skoro mama z tatą przestali się kochać, rodzic może też stracić miłość do niego. Możecie powiedzieć, że to, że mama i tata przestali się kochać, nie oznacza, że przestaną kochać dziecko.
I bądźcie gotowi na różne reakcje ze strony dziecka – wybuch złości, płaczu, bunt, niedowierzanie, targowanie się i negocjowanie są naturalnymi reakcjami na wiadomość o rozpadzie rodziny, jednak nie należy im ulegać.
Co robić po rozstaniu, by nie bolało bardziej?
Nie stawiaj dziecka w sytuacji, by musiało wybierać między tobą a drugim rodzicem. Oczywiste jest, że dziecko chce być z mamą i tatą. O ile to możliwe, ustalaj ważne kwestie razem z drugim rodzicem i informuj o nich dziecko, jednak słuchaj potrzeb dziecka, gdy mówi wprost, że czegoś chce lub nie chce. Możesz zapytać starsze dziecko, czy chce zdecydować w jakiejś kwestii, czy chce, by rodzice to ustalili, co będzie dla niego zdjęciem odpowiedzialności (np. za potencjalne złe samopoczucie któregoś z rodziców).
Nie mów źle do dziecka o drugim rodzicu. Nawet jeśli były partner wzbudza w tobie nieprzyjemne emocje i przywołuje trudne wspomnienia, to pamiętaj, że dla dziecka nadal jest on jego rodzicem, najlepszym tatą/ najlepszą mamą, jakiego/jaką twoje dziecko ma. Dziecko ma prawo kochać oboje rodziców, jeśli jednak od jednego z nich będzie słyszało same złe rzeczy na temat drugiego, może to wzbudzić w nim konflikt lojalnościowy.
Jeśli ból i żal po rozstaniu wobec byłego partnera jest duży, porozmawiaj o swoich trudnościach i problemach z przyjacielem/członkiem rodziny/psychologiem lub innym specjalistą. Są to osoby – w odróżnieniu od dziecka – niebezpośrednio uwikłane w wasz konflikt, a jako dorosłe mają więcej zasobów, by pobyć z twoimi trudnymi emocjami.
Przyjmij, że trudne reakcje dziecka kierowane w twoją stronę nie są atakiem personalnym, ale radzeniem sobie z trudnymi emocjami i napięciem – np. obarczanie winą za rozstanie, wybuchy złości. Jeśli dziecko w twojej obecności pozbywa się napięcia i pokazuje ci swoje najtrudniejsze emocje, to znaczy, że czuje się przy tobie bezpiecznie, pozwala sobie na takie zachowanie, bo wie, że go nie zostawisz, nawet gdy pokaże ci swoją najgorszą wersję siebie. W takim momencie możesz pokazać dziecku, że rozumiesz jego reakcję, np. mówiąc „rozumiem, że mówisz tak dlatego, że jest ci trudno”, ale jednocześnie stawiając granicę, np. „nie zgadzam się jednak, żebyś mówił, że jestem głupia”.
Bądź otwarty na potrzeby dziecka związane z nową sytuacją i kontaktami z drugim rodzicem – jeśli dziecko nie wyraża jasnego sprzeciwu wobec spotkań ani nie jest narażone na krzywdę ze strony drugiego rodzica (stosowanie przemocy, uzależnienie), staraj się umożliwiać im kontakty w różnych formach (telefonicznych, smsowych, osobistych spotkań), staraj się również tak planować rzeczy, by nie kolidowały w spotkaniach z drugim rodzicom (np. nie planuj atrakcyjnego wyjazdu w dniu, który dziecko ma spędzić z drugim rodzicem).
By ułatwić sobie powyższe kwestie, staraj się traktować swojego byłego partnera jak partnera biznesowego. Choć macie już nowe „przedsiębiorstwa”, łączy was wspólny cel – dobro dziecka. Możliwe, że chcecie do niego doprowadzić różnymi drogami, jednak jest szansa, że współpracując metodą win-win* w imię tego celu, osiągniecie go.
I nie obwiniaj się, Drogi Rodzicu, jeśli w przeszłości zrobiłeś lub obecnie robisz inaczej, niż opisałam wyżej. Rozstanie z partnerem, z którym tworzyłeś wcześniej rodzinę, zawsze boli. Jestem przekonana, że robiłeś i robisz tyle, ile jest na dany moment w Twojej mocy, by zadbać o dziecko. Przede wszystkim bądź dla siebie wyrozumiały. I pamiętaj o sobie i swoich potrzebach – tak jak w samolocie musisz założyć maskę tlenową najpierw sobie, a później dziecku – dzięki temu będziesz mieć wystarczająco siły, by zadbać o innych.
* Strategię win – win najlepiej opisuje polskie zdanie „Ja wygrywam i Ty wygrywasz”, jest to poszukiwanie takich rozwiązań biznesowych, które dla wszystkich stron partnerstwa będą zyskowne i atrakcyjne.
Autorka: psycholog Maria Kiczka
One comment
Alina
29 listopada 2019 at 3:42 pm
Bardzo dobry i pomocny artykuł. Dzięki za Waszą pracę!